Na sobotę 14 lipca br. grupa wędkarzy naszego koła czekała od dawna. W tym dniu były organizowane po raz pierwszy w naszym kole NOCNE DRUŻYNOWE ZAWODY WĘDKARSKIE. Na miejscu zbiórki zgłosiło się 15 dwu osobowych zespołów gotowych do zarwania nocy, aby tylko móc moczyć kije. Tradycyjnie po przywitaniu przystąpiliśmy do losowania stanowisk, na które udawaliśmy się w doskonałych humorach. Zapowiadał się ciepły wieczór, a deszcz miał spaść dopiero w w nocy. Jako, że były to zawody nocne oprócz przygotowania stanowisk i sprzętu, każdy z nas szykował się do przetrwania nocy w jak najlepszej kondycji, bowiem zawody były małym maratonem. Samo wędkowanie trwało 12 godzin. Zaczęło się obiecująco. Na stanowiska docierały co rusz informacje kto złowił jaką rybę. Były węgorze, leszcze, karpie, karasie i liny nie licząc drobnicy. Niestety wśród tych złowionych trafiały się ryby bez wymiaru, a te musiały wrócić do wody. Przez całą noc pomimo zapowiedzi nie spadła nawet kropla deszczu. Znów budził się ładny ciepły lipcowy dzień. O godzinie 8:00 następnego dnia do pracy przystąpiła ekipa sędziowska. W tym dniu stanowili ją koledzy: Henryk Knopisz – sędzia główny, oraz Szymon Mejza – sędzia pomocniczy. Sędziowie odwiedzali wędkujących na ich stanowiskach gdzie odbywało się ważenie złowionych ryb. Po podliczeniu wyników okazało się, że na rodzinne duety nie ma mocnych. Tej nocy najlepiej wędkowali bracia Daniel i Sebastian Liszatyńscy. Razem złowili 15.270 gram ryb. Na drugim miejscu zawody ukończyła drużyna w składzie Tomasz i Józef Sosińscy. Tej nocy we dwóch złowili 7.430 gram ryb. Na trzecim miejscu zawody kończyła drużyna, którą tworzyli Paweł i Karol Koźmińscy, łowiąc wspólnie 7375 gram ryb.(szczegółowo tutaj) Organizatorzy przewidzieli również puchar dla zwycięzcy klasyfikacji w kategorii – NAJWIĘKSZA RYBA. Tutaj zwyciężył kolega Aleksander Łuszcz, który złowił karpia o wadze 2790 gram. Na drugim miejscu zawody ukończył kolega Michał Antoniak łowiąc karasia ważącego 1240 gram. Trzecie miejsce zajął kolega Józef Sosiński. Jego zdobycz to leszcz o wadze 940 gram. Czwarte miejsce zajął Antoni Biernaczyk łowiąc lina, który ważył 930 gram. Na tym zakończyliśmy nasze wędkowanie i po zrobieniu wspólnego zdjęcia rozjechaliśmy się do domów.
- Zawody Rodzinne -Rydzyna 2018
- Senior 50+