Nocne zawody drużynowe

15 lipca 2023 roku był parny i ciepły. Taka też zapowiadała się noc. Grupa zapaleńców z koła PZW Leszno – Miasto spotkała się na organizowanych nocnych drużynowych zawodach wędkarskich. Tradycyjnie już zawody odbyły się na jeziorze w Krzycku Małym. Na miejscu zbiórki pojawiło się 11 dwuosobowych zespołów. Jako, że uczestnicy batalii w komplecie zjawili się przed czasem, punktualnie o godz. 18:00 zebranych uczestników przywitał Prezes koła.

Oprócz omówienia zasad, przypomnienia regulaminu imprezy, dowiadujemy się, że podczas zawodów prowadzone będą dwie klasyfikacje drużynowa oraz na największą złowioną rybę. Po szybkim losowaniu rozchodzimy się na stanowiska, gdzie będziemy przygotowywać się do nocnego łowienia. Przeznaczona na przygotowanie godzina szybko mija i słychać plusk wody po wrzucanej zanęcie. Przed nami 11 godzin wędkowania. Każdy próbuje zwabić ryby w swoje rejony, co powinno zagwarantować obfitość połowów. Jak się okaże później, nie w każdym przypadku się to sprawdza i niekoniecznie przynosi porządany efekt. Po zanęceniu łowiska zaczynamy właściwe wędkowanie. Pierwsze brania są obiecujące. Pojawiają się wzdręgi, leszczyki i inna biała ryba. Niestety w myśl przysłowia “pierwsze śliwki robaczywki” okres wędkarskiej prosperity szybko się kończy i w łowiska wchodzi młodzież. W większości stanowisk pojawiają się niewymiarowe wzdręgi i okonki, a tym w myśl regulaminu należy zwrócić wolność jeszcze przed ważeniem. Ale to nas nie zniechęca. Do rana mamy jeszcze dużo czasu i każdy z nas wierzy, że jeszcze przyjdzie duża ryba. Niestety ryby jakby się umówiły i zaprzestają żerowania. Pytanie na jak długo? Nie pomagają zmiany przynęt. Mamy nieplanowaną chwilę wytchnienia. Możemy podziwiać rozgwieżdżone niebo. W pewnym momencie na stanowiskach poruszenie. Na niebie daje się zauważyć jasno świecąca, szybko przemieszczająca się kula. Dochodzimy do wniosku, że to chyba meteoryt. Niebo jaśnieje, budzi się nowy dzień. Co niektórzy z nas przezbrajają swoje zestawy. Czas zacząć odrabiać zaległości i poprawić swoje wyniki.
W końcu nadchodzi godzina zakończenia rywalizacji. Do pracy przystępuje sędzia zawodów. Tradycyjnie już rolę tę pełni Prezes, kolega Szymon Mejza. Szybkie przejście po wszystkich stanowiskach. Okazuje się, że wszystkie drużyny mają rybę. Teraz tylko w spokoju należy podliczyć i ogłosić wyniki.(tutaj)
Najpierw klasyfikacja największej ryby. Do wagi ryby zgłosiły trzy drużyny.
– Pierwsze miejsce zajmuje drużyna w składzie: Tytarenko Andrii i Rii Oleksandr z Ukrainy, którzy złowili leszcza o wadze 1,3 kg.
– Na drugim miejscu plasują się koledzy Tomasz Ratajczak i Janusz Kwintkiewicz z ważącym 1,135 kg linem.
– Trzecie mijsce przypada w udziale drużynie Sosiński Józef i Kulas Leszek ze złowionym karasiem, który ważył 0,90 kg.
Teraz pora na ogłoszenie wyników nocnych drużynowych zawodów wędkarskich.

– Pierwsze miejsce przypadło w udziale kolegom Szymon Mejza i Roman Perek. We dwóch złowili łącznie 29,04 kg ryb. 
– Na drugim miejscu zawody kończy duet Tomek Ratajczak i Janusz Kwintkiewicz, którzy złowili 23,67 kg ryb.
– Trzecie miejsce z wynikiem 15,27 kg ryb zajmują koledzy Mateusz i Jarosław Lawer.
Łącznie uczestnicy zawodów złowili ponad 120 kg ryb, które po zważeniu wróciły do jeziora. Po ogłoszeniu wyników, wręczeniu upominków zwycięzcom nadszedł czas na pamiątkowe zdjęcie i powrót do domowych pieleszy. Oczywiście przed wyjazdem umawiamy się na kolejne zawody, które odbędą się 20 sierpnia br., na wodach jeziora łoniewskiego w Osiecznej. Są to zawody o Memoriał Zmarłych Działaczy Koła, na które już teraz zapraszamy.